Brum i Grum znudzeni życiem na małej planecie wyruszają w Kosmos, aby „zabłądzić” i trochę urozmaicić nudną codzienność. Domowym sposobem sklecona rakieta zabierze ich na kosmiczne rubieże, gdzie od problemów aż się roi.
Śpiąca królewna, kucharz, robot-generał, poeta, malarz, szalony pirat, mikro i makro ludzie czekają na pomoc. A planeta Małego Księcia na porządne sprzątanie! Brum i Grum z dobroci serca naprawią co się da, a przede wszystkim zrozumieją, że wszędzie dobrze, ale w domu – z paprotką w doniczce – najlepiej!
Agnieszka Hałubiec
Napotkani mieszkańcy kolejnych planet mają swoje problemy. Każdemu czegoś brak. Kosmici „zaczepiają” o takie problemy jak: akceptacja samego siebie, niedostrzeganie wokół siebie innych, potrzebę bycia przydatnym, egocentryzm, zaślepienie, zamartwianie się zbędnymi sprawami. Pokazują również, aby ostrożnie wypowiadać życzenia, które mogą się spełnić. A to nie zawsze skutkuje sukcesem.
(…) Co istotne, perypetie Bruma i Gruma będą budzić zainteresowanie młodych czytelników, nawet jeśli nie znają oni tych wszystkich utworów, do których odwołuje się Paweł Wakuła. Warto też podkreślić, że przygody pary kosmitów są naprawdę zabawne, a sporo humoru wnoszą też czarno-białe ilustracje Artura Nowickiego. Wszystko to sprawia, że „Kosmiczne przygody Bruma i Gruma” pomagają nam naładować baterie pozytywną energią, a także zachęcają dzieci do sięgnięcia po inne fantastyczne powieści.